– Rześko i jak przyjemnie świeci słońce. I to powietrze – rzekła blondynka.
No tak, powietrze. Każde wyjście z samolotu w nowym miejscu zaczyna się tym samym stwierdzeniem. Pierwszy wdech, inna wilgotność, inna temperatura. To powietrze za każdym razem jest inne, ale za każdym razem oznacza to samo, czas zacząć kolejną fascynującą przygodę, zgłębić i wchłonąć kulturę danego miejsca.