Co ciekawe w żadnej z dotychczas odwiedzonych kawiarni – a było ich bodajże kilkanaście – nie dostrzegłem w karcie caffè macchiato, mimo że co rano przed pójściem do pracy, zagryzając rogalika najczęściej wypełnionego gęstą czekoladą, co któryś z klientów popija espresso w wersji z kleksem mlecznym. To właśnie ta odrobinka mleka ma na celu złagodzenie mocy kawowego smaku klasycznego espresso.