Od samego początku planowania wyjazdu do krajów bałtyckich szukałem na mapie miejsc, które nadawałyby się na eksplorację na rowerze, jak i nie odbiegały zbyt od trasy głównej. Park Narodowy Gauja, jedna z największych łotewskich atrakcji spełnia wszystkie te kryteria. Mimo, że tym razem nie chcieliśmy zatrzymywać się u nikogo w mieszkaniach, nawiązałem kontakt z jedną z mieszkanek Siguldy jeszcze przed naszą podróżą z prośbą o pomoc przy poszukiwaniu miejsca, gdzie moglibyśmy wynająć rowery. Pomoc z danymi kontaktowymi przyszła w mgnieniu oka. Nawiązałem kontakt z firmą zajmującą się wynajmem jednośladów, by upewnić się, czy 1 maja, w święto pracy ktokolwiek będzie pracował. Jak się okazało nie ma z tym najmniejszego problemu.
Tag: Łotwa
Planując wyjazd do krajów bałtyckich i decydując się finalnie na przemieszczanie własnym autem, mieliśmy dużo szersze pole do popisu, aniżeli gdybyśmy korzystali z komunikacji miejskiej. Grzechem zatem byłoby stacjonować tylko w stolicach, szczególnie w Łotwie obfitującej w cały szereg atrakcji turystycznych. My wybraliśmy tą leżącą na naszej trasie, a mianowicie Park Narodowy Gauja.
Stare Miasto w Rydze
Stare miasto w Rydze jest z pewnością najbardziej obleganym i tętniącym życiem punktem w całej stolicy. Jest też jedną z największym atrakcji Rygi. Niezliczona ilość barów, restauracji, fascynujące fasady budynków i wiele miejsc o znaczeniu historycznym sprawiają, że można się tu poczuć jak w prawdziwej europejskiej metropolii, czego kompletnie nie dało się odczuć kilka dni wcześniej w Wilnie. Stare Miasto zostało również docenione przez UNESCO i w 1997 roku wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury. Co ciekawe po odzyskaniu przez Łotwę niepodległości znacząca część miasta została zrekonstruowana, aby przywrócić oryginalny charakter stolicy. Znajdziemy tu mieszankę romantyzmu, gotyku, baroku, klasycyzmu, ale także modernizmu. Po Starym ryskim mieście można by chodzić w nieskończoność. Nie mając jednak aż tyle czasu skupiamy naszą uwagę na najważniejszych zabytkach miasta.
Po krótkiej, jakże przyjemnej wizycie w Rundale udajemy się w kierunku stolicy Łotwy. Półtorej godziny później wjeżdżamy do Rygi od jej południowej strony. Miasta od samego początku sprawia zupełnie inne wrażenie niż Wilno. Nie ma w sobie charakteru prowincjonalnego miasteczka, lecz na pierwszy rzut oka daje nam do zrozumienia, że znajdujemy się w największym mieście w kraju. Przejeżdżamy jednym z mostów przerzuconych nad Dźwiną i meldujemy się w jednym z miejscowych hosteli, otrzymując olbrzymi pokój na ostatnim piętrze. Niebo co prawda zaciągnęło się chmurami, ale postanawiamy zostawić swoje rzeczy i ruszyć na pierwszy obchód miasta.
Dzwoni budzik. Jest 6:00 rano. Wstajemy czym prędzej, ubieramy się i mkniemy na północ w stronę granicy z Łotwą. Naszym celem na dziś jest Ryga, jednakże po drodze zrobimy jeszcze jeden krótki przystanek. Do granicy mamy jakieś dwieście kilometrów, z czego duża część trasy to droga dwupasmowa. Gdyby ktoś powiedział mi, że jadę w tym momencie przez Polskę, uwierzyłbym. Krajobraz litewski nie różni się niczym od tego, znanego mi z lokalnego podwórka. Na Łotwę docieramy w niespełna trzy godziny, ale zanim skierujemy się do Rygi, zbaczamy z głównego traktu na zachód i udajemy się do małej miejscowości Rundāle, zaliczanej do jednej z największych atrakcji Łotwy.