Islandia na rowerze

Tag: Kjölur

Islandzki interior i pierwsze kroki na północy wyspy

Dzień 5 Stosunek do obcokrajowców i islandzkie kempingi

Gdy przyjeżdżasz do Islandii pamiętaj o jednym, tu możesz liczyć albo na siebie, albo na innych turystów. Nocując na jednym z kempingów, choć tak naprawdę trudno to miejsce nazwać kempingiem, poczułem się przez chwilę jak w turystycznych miejscowościach Maghrebu. Opuszczając ów miejsce, dwie śruby, które otrzymałem od Dobrego Niemca, okazały się za krótkie. Założyłem zatem dwie dłuższe, jednakże chciałem ograniczyć dystans pomiędzy wspornikiem, a ramą kilkoma nakrętkami. W recepcji poinformowano mnie, iż co prawda mają serwis rowerowy, ale poratowanie kilkoma starymi, zardzewiałymi nakrętkami będzie mnie kosztować trzy i pół tysiąca koron. Podziękowałem za pomoc.

Gejzery, Gullfoss i początki walki na Kjölur

Dzień 3 – Gejzery, wodospad Gullfoss i islandzka turystyka

Nikt z nas nie ma dziś ochoty wychodzić z namiotu. Położyliśmy się spać o północy, a najcięższy fragment podróży właśnie przed nami. Dziś mamy wjechać na słynną drogę Kjölur ciągnącą się przez islandzki interior. Pogoda od samego początku dopisuje. Świeci słońce, a wiatr nie rozszalał się jeszcze na dobre. Zahaczamy o pobliski market, by nakupić zapasów żywnościowych na trzy dni jazdy. Spotykamy rowerzystkę z Holandii, która tak jak i my obiera podobną trasę i zamierza przejechać interiorem na północ i dotrzeć do jedynki. Ubrani na krótko w pełni świecącym słońcu ruszamy przed siebie.