Islandia na rowerze

Tag: Keflavik

Pożegnanie z Islandią

Dzień 17 Polska gościnność

Siódma dziesięć rano. Słyszę odgłos dzwoniącego budzika. To już dziś. Dziś wracamy do domu. Zanim jednak to nastąpi czeka nas dwadzieścia trzy kilometry walki z okropnym wiatrem do Asbru, a potem jeszcze kilka kilometrów na terminal lotniska. Poranna przeprawa zajmuje nam dwie godziny z kawałkiem. Finalnie docieramy do Anity, z którą nawiązaliśmy kontakt jeszcze przed wyjazdem na wyspę.

Rowerem przez Islandię. Keflavik – Reykjavik – Laugarvatn

Dzień 1 Pierwszy wiatr i islandzki policjant

Pierwszy dzień każdego wyjazdu zawsze jest dniem najtrudniejszym. Strach, niepewność, obawa przed tym co nas czeka. Nie inaczej jest i tym razem. Uczucie przybiera na sile z każdym kolejnym momentem zbliżania się do wyspy pogrążonej jakby w otchłani, spowitej we mgle, otoczonej tajemniczością.