Nie trudno nie zostać zauważonym jeśli jest się przybyszem z Europy, ma na sobie plecak i błądzi wzrokiem po znajdujących się po każdej stronie ulicy budynkach. Podchodzi do nas filigranowa kobieta, wita serdecznie i zaprasza do swojego domu.
To Hara, jedna z dwóch mieszkających tutaj sióstr. Do Hiroszimy wróciła po dziesięciu latach pobytu w stolicy.