Dzwonek budzika. Siódma rano. Yuta wstaje do pracy, a my wychodzimy razem z nim, by rozpocząć bardzo intensywny dzień. Dzień zwiedzania. Zgodnie z zaleceniami naszego hosta, udajemy się do słynnego bambusowego lasu, gdzie we wczesnych porach rannych nie powinno być jeszcze turystów. Nic bardziej mylnego!
Tag: golden week
Trzydziestoletni Japończyk, pracownik administracji na tutejszym uniwersytecie, w szarym garniturze, białej koszuli i czarnych skórzanych butach. Pod ręką trzyma brązową teczkę. Ma kruczoczarne włosy z równo przystrzyżoną grzywką i świeżo ogolonym zarostem. To Yuta. Nasz kolejny gospodarz na japońskiej ziemi wychodzi znienacka z położonego obok stacji kolejowej marketu, wita się z nami delikatnym uściskiem dłoni i kieruje w stronę swojego mieszkania, którego początkowo nie może znaleźć.