Tag: Dubaj

Różne czy takie same? Porównanie Emiratów i Omanu

Gdy przylatywałem do Dubaju byłem świadomy panującego tu przepychu i bogactwa, wzbijających się w powietrze strzelistych wież kończących się gdzieś daleko nad rzadko witającymi w mieście chmurami, najdroższych hoteli świata opływających w złocie, wykwintnych restauracji w marinie, największego na świecie centrum handlowego, klimatyzowanych przystanków, czy też bezzałogowego metra.

Dubaj raz jeszcze

Pogawędki z egipskim imigrantem

– Czterdzieści pięć lat temu mieliśmy jakby siedem osobnych państw, Abu Dhabi, Dubaj, Szardża, Adżman, Fudżajra, Ras al-Chajma, Umm al-Kajwajn, którymi rządziły osobne rodziny. Trzymały piecze tak naprawdę nad wszystkim. W Dubaju rządy sprawowała rodzina Al Maktoum. W obecnej stolicy, czyli Abu Dhabi rodzina Al Nahyan. To właśnie wtedy szejk Zayed wyszedł z inicjatywą zjednoczenia siedmiu emiratów pod jedną flagę. Flagą Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Refleksje z Deiry

Idąc wzdłuż portu w starej Deirze palący skwar spycha mnie w kierunku rozłożystych palm posadzonych równo kilkadziesiąt metrów od brzegu po jednej i drugiej stronie chodnika. Palmy dając cień pozwalają choć na moment odetchnąć. Tak, na chwilę, na moment, na kilka sekund, gdyż nie jest to miejsce gdzie można usiąść i odpocząć, rozkoszować się starym Dubajem. Uciekam od słońca, ale muszę dość uważnie spoglądać pod nogi. Miejsce pod palmami zajmują ubrani w niebieskie uniformy pracownicy pobliskiego portu i budowy.

Dubaj. Druga twarz Emiratu oczami tureckiego imigranta

Początki tułaczki

Trzynaście lat temu opuściłem Ankarę. Od tego czasu tułam się po świecie. Trochę tu, trochę tam. Dwa lata w Sierra Leone, Dubaj, potem trzy lata w Omanie i ostatnie trzy lata znowu Dubaj. Wróciłem na stare śmieci. Zostaję do grudnia. Potem wylatuję do Ameryki Południowej. Plan jest taki, by zostać tam rok, nauczyć się w tym czasie hiszpańskiego na tyle, żeby spróbować sił na tamtejszym rynku pracy w mojej branży. Na początku nie chcę pracować. Zamierzam w końcu odpocząć.