Będąc w Bieszczadach warto przyjrzeć się najważniejszym miastom na terenie województwa podkarpackiego. Poniżej kilka najbardziej znanych miast Podkarpacia.
Lesko
W Lesku znajduje się synagoga wybudowana w latach 1626 do 1654. W 1838 roku przebudowano szczyty, dach oraz wystrój wnętrza. Podczas II wojny światowej wnętrze świątyni zostało zniszczone. Renowacja miała miejsce w latach 1960 do 1960, a następnie w latach 70 i 80.

Ponadto w Lesku znajduje się Zamek Kmitów z około 1507 roku, cmentarz żydowski oraz ratusz miejski z 1894 roku.
Ruiny zamku Sobień
Jadąc do Sanoka koniecznie należy zatrzymać się przy ruinach zamku Sobień. Ze średniowiecznych pozostałości budowli rozpościera się fantastyczny widok na rzekę San. Początki warowni sięgają XIII wieku. W 1389 roku zamek został nadany przez Władysława Jagiełłę rodowi Kmitów. Zamek został zniszczony dwukrotnie przez Węgrów, w 1474 i 1512 roku.

Z 9 na 10 maja 1946 roku pod wzgórzem Sobienia rozegrała się jedna z największych partyzanckich bitew po II wojnie światowej. Dowodzony przez kapitana Jarosza pociąg Panzertriebwagen 16 stoczył bój z połączonymi sotniami Bira, Stacha i Chrina atakujące posterunki SOK na odcinku Załuż – Olszanica.

Sanok
Miasto, które w Polsce zna każdy choć trochę zaznajomiony z kulturą. Pierwsze wzmianki o grodzie obronnym i ważnym ośrodku administracyjnym pochodzą z połowy XII wieku. W 1339 roku Sanok otrzymał przywilej lokacyjny na prawie magdeburskim. W 1366 roku, 26 lat po przyłączeniu do Polski Rusi Halickiej, Kazimierz Wielki potwierdził prawa miejskie Sanoka.
Okres od połowy XIV do połowy XVI wieku uchodzą za najpomyślniejsze w dziejach miasta, jednakże już od końca XVI wieku rozpoczął się powolny upadek Sanoka. Przyczyniły się do tego pożary, z których największy w 1566 roku zniszczył miasto do tego stopnia, że ocalał tylko zamek, kościół franciszkanów, 5 domów i górne przedmieście.
Kolejnych zniszczeń, w roku 1772, dokonali Austriacy. Sanok zaczął się odradzać w XIX wieku, kiedy to powstała w Sanoku Rada Narodowa Obwodu Sanockiego, kotlarski warsztat rzemieślniczy, Galicyjskie Towarzystwo Budowy Maszyn i Wagonów, drukarnia Karola Pollaka i przede wszystkim linia kolejowa z Chyrowej przez Zagórz i Łupków na Węgry.
Sanok jak wiele innych miast ucierpiał ponownie w trakcie działań I wojny światowej i epidemii cholery.
W okresie międzywojennym Sanok wzbogacił się o Fabrykę Gumy, Akumulatorów „Warta”, oświetlenie elektryczne, wodociągi, gaz oraz szereg innych inwestycji.
9 września 1939 roku miasto zajęły oddziały niemieckie. Do 22 czerwca 1941 roku pozostawał miastem granicznym. W latach od 1940 do 1942 prowadziły tędy trasy kurierskie na Węgry. 9 sierpnia 1944 roku wkroczyły tu wojska radzieckie. Zakończenie II wojny światowej nie przyniosło spokoju, gdyż walki z ukraińskim podziemiem trwały aż do 1948 roku. Tragicznym finałem była „Akcja Wisła” i przesiedlenie ukraińskojęzycznej ludności na ziemie odzyskane.
Muzeum Historyczne
Oczywiście największą atrakcją turystyczną, jak i najważniejszym zabytkiem Sanoka jest Zamek Królewski sięgający swoją historią średniowiecza. Mieści się tu Muzeum Historyczne powstałe w 1934 roku jako Muzeum Ziemi Sanockiej. Pod względem liczby odwiedzających je turystów na Podkarpaciu ustępuje tylko muzeum w Łańcucie i sanockiemu skansenowi. Znajduje się tu ponad 20 tysięcy eksponatów, które podzielono na działy archeologiczny, ikonograficzny, historyczny i konserwatorski. Ponadto w ramach muzeum powstały Galeria Sztuki Współczesnej imienia Marii i Franciszka Prochasków oraz galeria autorska Zdzisława Beksińskiego. To właśnie z tego powodu przyjeżdża tu rok rocznie około 60 tysięcy turystów. Kolekcja składa się z dzieł zebranych od lat 60. XX wieku. Możemy podziwiać jego fotografie, rysunki, obrazy, reliefy, rzeźby i grafiki. Na całość kolekcji składa się kilka tysięcy eksponatów. Na ostatnim piętrze zrekonstruowano warszawską pracownię Beksińskiego, a poszczególne części galerii podzielono na okres sanocki, warszawskie, rzeźbę, abstrakcję oraz grafikę komputerową.

Muzeum Budownictwa Ludowego
Drugim, a w zasadzie najczęściej odwiedzanym muzeum na Podkarpaciu jest Skansen Budownictwa Ludowego. Jest to też pierwsze i największe pod względem liczby zgromadzonych obiektów muzeum etnograficzne w Polsce.

Założone w 1958 roku muzeum prezentuje kulturę ludową pogranicza obszaru pogórzy oraz część polskich Karpat. Ów tereny zamieszkiwały różne grupy etnograficzne, wśród których należy wymienić Pogórzan, Bojków, Łemków i Zamieszańców.


Prezentacja dorobku kultury poszczególnych grup eksponowana jest w oddzielnych sektorach, każda stosownie do fizjografii terenu jaki kiedyś zamieszkiwała. Są to sektory bojkowski, łemkowski, pogórzański, przemysłowy oraz rynek galicyjski.




Ponadto w Sanoku możemy zobaczyć rynek – niestety cały zabetonowany, pozbawiony wszelkiego uroku – jak i kilka świątyń.

Z Sanoka udajemy się do Przemyśla.
Przemyśl
Dziś liczący sobie nieco ponad 60 tysięcy mieszkańców Przemyśl był miastem królewskim I Rzeczypospolitej i stolicą ziemi przemyskiej wchodzącej w skład województwa ruskiego. W drugiej połowie XVI wieku nosił status miasta stołecznego starostwa przemyskiego. Po odzyskaniu niepodległości od 1920 do 1945 roku znajdował się na terenie województwa lwowskiego. Od 1945 do 1974 roku wchodził w skład województwa rzeszowskiego. W latach 1975 do 1998 był siedzibą władz województwa przemyskiego.
Zamek Kazimierzowski
Zamek w stylu renesansowym położony jest na wzgórzu na wysokości 270 m.n.p.m. Pierwszą budowlę w stylu gotyku wzniesiono tu po roku 1340 za panowania Kazimierza Wielkiego. Z tego okresu zachowała się jedynie ostrołukowa brama wjazdowa. W 1498 roku doszło do uszkodzenia zamku, a odbudowa miała miejsce w latach 1514 do 1553. W latach 1616 do 1633 zamek przebudowano, a w roku 1678 umieszczono tu zbrojownię. Do kolejnych zmian doszło w latach 1759 do 1762, kiedy to starosta Stanisław Poniatowski zburzył kurtynę południowo-zachodnią wraz z basztami i wybudował nowy mur. W latach 1865 do 1867 wykonano remont skrzydła północno-wschodniego i baszty północnej. Pod koniec XX wieku odbudowano częściowo mur kurtynowy od strony południowo-zachodniej i obie baszty przy tej kurtynie. Na dziedzińcu odsłonięto zarys romańskiej rotundy i palatium powstałego pod koniec panowania Bolesława Chrobrego. W 2012 r. zapoczątkowano prace nad wyeksponowaniem tych reliktów oraz odkrytej w trakcie prac romańskiej bazyliki trzynawowej mylnie określanej jako Cerkiew Wołodara.

Bazylika Archikatedralna
Jest główną świątynią Archidiecezji Przemyskiej. Budowę obecnej katedry w stylu gotyckim rozpoczęto w 1452 roku. W 1578 roku starosta przemyski ufundował obecną kaplicę Najświętszego Sakramentu. W 1724 roku podjęto decyzję o zmianie stylistyki katedry na barokową. Od roku 1884 do 1907 trwały renowacje, a od 2014 turyści mogą również zwiedzać krypty pod świątynią.

Klasztor Zakonu Karmelitów Bosych
Późnorenesansowy XVII-wieczny zespół jest jedną z najwyżej położonych przemyskich świątyń. Zespół zabudowań został wzniesiony w latach 1620-1630. W skład zabudowań wchodzą dom zakonny, kościół z dzwonnicą oraz zabudowanie gospodarcze. Na terenie klasztoru znajduje się też rozległy ogród i sad. Całość otoczona jest wysokim murem.

Archikatedralny sobór św. Jana Chrzciciela
To dawny jezuicki kościół rzymskokatolicki. Świątynia została wybudowana przez jezuitów w latach 1626 do 1632. Dziś mieści się tu Muzeum Archidiecezjalne.

Krzyż na Zniesieniu
To 22-metrowy krzyż na wzgórzu będącym punktem widokowym na miasto i okolice.
Kopiec Tatarski
Położony na Zniesieniu był miejscem kultu bogów słowiańskich. Kopiec datowany jest na koniec IX wieku, a jego powstanie łączone jest z obecnością Madziarów na tych terenach.
Rynek Przemyski
Układ urbanistyczny Starego Miasta został ukształtowany na prawie magdeburskim w II połowie XIV wieku. Ostateczny swój kształt i wygląd elewacji kamienice uzyskały na przełomie wieków XIX i XX. Zespół staromiejski w Przemyślu został uznany za Pomnik Historii 10 grudnia 2018 roku na mocy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Jeśli komuś byłoby mało zwiedzania może zajrzeć jeszcze do Pałacu Lubomirskich, czy też jednej z dwóch istniejących synagog, bądź też odwiedzać kolejne kościoły, których w Przemyślu nie mało. My kończymy naszą przygodę z Przemyślem właśnie na rynku, który stał się miejscem wiecu wyborczego partii rządzącej. Cóż, przykry widok, gdy jedni plują jadem na drugim. Z takim to niesmakiem wracamy do pokoju, by kolejnego dnia pomknąć dalej przed siebie.
Łańcut
Miasto założył Kazimierz Wielkim, a jego lokacja nastąpiła w 1349 roku. Łańcut należał kolejno do Pileckich, Stadnickich, Lubomirskich i Potockich.
Zamek Lubomirskich i Potockich
Do Łańcuta wszyscy przyjeżdżają w zasadzie tylko i wyłącznie w jednym celu, a mianowicie zwiedzić jedną z największych atrakcji Polski, Zamek Lubomirskich i Potockich. Trudno się dziwić takiemu stanowi rzeczy, gdyż jest to jeden z nielicznych zamków, który robi piorunujące wrażenie na zwiedzającym. Szczególnie jego reprezentatywne wnętrza należą do jednych z najznamienitszych w kraju.

Obecny Zamek wzniesiono w latach 1629 do 1642 na polecenie Stanisława Lubomirskiego. Była to wówczas nowoczesna rezydencja typu „palazzo in fortezza”, składająca się z budynku mieszkalnego z wieżami w narożach otoczonego fortyfikacjami bastionowymi. Przy jej budowie zatrudnieni byli Maciej Trapola, Krzysztof Mieroszewski, Tylman z Gameren i Giovanni Battista Falconi.

W 2 połowie XVIII wieku ówczesna właścicielka Łańcuta Izabella z Czartoryskich Lubomirska przekształciła fortecę w zespół pałacowo-parkowy. Najważniejsze zmiany wprowadzono w układzie i wyposażeniu zamku, dostosowując je do potrzeb i podporządkowując aktualnie panującej modzie. Pałac wypełnił się znakomitymi dziełami sztuki.
W latach siedemdziesiątych XVIII wieku rozpoczęto kształtowanie parku otaczającego Zamek.
W 1816 r. po śmierci księżnej Lubomirskiej, cała posiadłość stała się własnością jej wnuka Alfreda I Potockiego, który utworzył tutaj w 1830 roku ordynację.
Jego syn Alfred II Józef był ściśle związany z dworem habsburskim. W Łańcucie bywał rzadko, toteż zamek a wraz z nim park popadły w zaniedbanie.
Po śmierci Alfreda II Łańcut przeszedł w ręce Romana Potockiego, który wraz z żoną Elżbietą z Radziwiłłów przywrócił mu dawną świetność.
W latach 1889 – 1911 przeprowadzono w Zamku generalny remont połączony z przebudową.
Przebudowa objęła wszystkie kondygnacje. Założono instalację wodociągową i kanalizację oraz zelektryfikowano cały Zamek. Powstała wtedy większość istniejących do dnia dzisiejszego wnętrz. Elewacje przekształcono w stylu neobaroku francuskiego.
Prace w parku rozpoczęto w 1890 r. i prowadzono je przez czternaście lat. Został on wówczas dwukrotnie powiększony i otoczony ogrodzeniem.
Kolejnym ordynatem na Łańcucie był od 1915 r. Alfred III Potocki. W latach dwudziestych XX wieku przeprowadzono w Zamku modernizację centralnego ogrzewania a w pomieszczeniach podziemi urządzono Łaźnię.
Zamek łańcucki stał się miejscem spotkań towarzyskich. Bywali tu przedstawiciele rodów królewskich, arystokracja polska i zagraniczna oraz politycy. Podejmowano tutaj króla rumuńskiego Ferdynanda z małżonką oraz Jerzego księcia Kentu z żoną i przyjaciółmi. W 1944 roku Potocki musiał opuścić Łańcut. Osiadł na emigracji w Szwajcarii gdzie zmarł w 1958 roku.
Poza Zamkiem warto udać się również do Powozowni położonej po drugiej stronie ulicy, jak i do Synagogi zbudowanej w 1761 roku.
Rzeszów
To już ostatnie miasto na naszej ponad dwutygodniowej podkarpackiej trasie. Liczący sobie niespełna 200 tysięcy mieszkańców Rzeszów jest stolicą województwa podkarpackiego i oczywiście największym ośrodkiem miejskim w województwie. Również i tutaj znajdziemy kilka zabytków godnych uwagi.
Ratusz
Został wybudowany przez Mikołaja Spytka Ligęzę, najprawdopodobniej przed końcem XVI wieku. Dzisiejszą formę przyjął pod koniec XIX wieku, kiedy to w 1867 i 1884, następnie w latach 1897-98 przeprowadzono jego gruntowną przebudowę łączącą elementy stylu neogotyckiego i neorenesansowego. Do dziś Ratusz pozostaje budynkiem, w którym mieści się siedziba Urzędu Miasta i Prezydenta. O każdej pełnej godzinie rozbrzmiewa z niego hejnał miasta.


Zamek
Jeden z najważniejszych zabytków miasta wybudowano w latach 1902 do 1906. Aktualnie stanowi siedzibę sądu okręgowego. Do 1981 roku znajdowało się tu także więzienie. Pierwsza konstrukcja obronna powstała w tym samym miejscu prawdopodobnie już w XVI wieku. Następnie pod koniec tego stulecia swój dwór obronny w Rzeszowie wybudował Mikołaj Spytek Ligęza. W 1620 roku rozbudował go w stylu Palazzo in fortezza. Od 1637 roku zamek był własnością rodziny Lubomirskich. W 1820 roku kompleks został przejęty przez władze austriackie i zaadaptowany do celów sądowniczych oraz więziennych. Jego wyburzenie na początku XX wieku spowodowane było bardzo złym stanem konstrukcji. W historycznej formie do czasów współczesnych zachowano jedynie wieżę bramną i bastionowe fortyfikacje. W otoczeniu Zamku znajduje się Letni Pałac Lubomirskich w Rzeszowie.

Letni Pałac Lubomirskich
Zabytkowa, późnobarokowa rezydencja z elementami rokoka. Powstała w latach 90. XVII wieku. Budynek zaprojektował prawdopodobnie Tylman z Gameren. Rozbudowano go w połowie XVIII wieku za czasów Hieronima Augusta Lubomirskiego. Pałacyk uzyskał w efekcie modną w tym czasie formę maison de plaisance. W jego otoczeniu znajdował się rozległy ogród z oranżerią, zwierzyńcem i altaną w stylu chińskim. Ostatnim Lubomirskim, który posiadał pałac był Franciszek, który podejmuje decyzje o jego sprzedaży. Od początku wieku XX budynek należy kolejno do rodzin Kostheimów i Nieciów. Na przełomie roku 1936 i 1937 w budynku utworzono dowództwo 10. Brygady Kawalerii. W 1904 został przebudowany, zaś w latach 1981-1985 gruntownie restaurowany. W lipcu 2013 roku nieruchomość odzyskali ostatni prywatni właściciele – rodzina Nieciów, która pałac wystawiła na sprzedaż. Budynek zakupiła Okręgowa Izba Lekarska w Rzeszowie.

Ulica 3-go Maja
Najważniejsza, najstarsza i najbardziej reprezentacyjna ulica Rzeszowa przypominająca mi trochę skromniejszą i mniejszą wersję Krakowskiego Przedmieścia w stolicy. Ulica apogeum swojej świetności osiągnęła w XIX wieku, kiedy to stała się miejscem spotkań mieszkańców miasta, w którym można było wyrażać swoje poglądy niezależnie od lokalnej władzy. Wiele ze zniszczonych w trakcie działań II wojny światowej kamienic, odbudowano tuż po jej zakończeniu. Swoją nazwę otrzymała w okrągłą rocznicę uchwalenia Ustawy Zasadniczej.


Synagoga Staromiejska
Zbudowana w 1610 roku synagoga jest jedną z najstarszych zachowanych tego typu świątyń w całym województwie podkarpackim. W latach 1660, 1739, 1842 oraz 1944 synagoga płonęła. Budynek został odrestaurowany w latach od 1953 do 1963. Obecnym właścicielem synagogi jest Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie. Na ścianie znajduje się − poświęcona pomordowanym Żydom podczas Holokaustu − tablica pamiątkowa.

Kościół św. Wojciecha i św. Stanisława
Początki parafii rzeszowskiej sięgają roku 1363, kiedy to najprawdopodobniej istniała tu drewniana świątynia. W wyniku pożaru i piętnastowiecznych wojen kościół trzeba było odbudować. Z tamtego okresu możemy dostrzec gotyckie, kamienno-ceglane prezbiterium. Na początku XVI wieku kościół zabezpieczono murem. Po kolejnym pożarze w XVII wieku zadecydowano o powiększeniu świątyni w 1621 roku. W 1754 roku ponownie zmieniono koncepcję architektoniczną i świątynia została przebudowana w stylu barokowym. Z tego okresu pochodzi dzwonnica. W drugiej połowie XX wieku świątynię dwukrotnie odrestaurowano.
Gmach Banku PKO
Siedziba Banku PKO znajdująca się na ulicy 3-go Maja 23 jest jednym z najbardziej reprezentacyjnych budynków w całym mieście. Zbudowany w latach 1906 do 1908 wyróżnia się eklektyczną elewacją, łącząc w sobie kilka stylów architektonicznych.

Nasze dwutygodniowe wojaże po województwie podkarpackim kończymy w jednej z włoskich restauracji na rzeszowskim rynku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że restaurację prowadzi pewien sympatyczny Włoch. Cóż, to też wydaje się niczym szczególnym, jednakże tuż po wejściu właściciel wita się z każdym gościem, wznosi z nim toast, a po dwóch godzinach restauracja zamienia się w parkiet taneczny, gdzie nikt nie siedzi już przy stolikach, tylko wszyscy bawią się w rytm największych włoskich przebojów. Dlaczego o tym wspominam? Otóż była to jedyna pełna restauracja sobotniego wieczoru w Rzeszowie. Czy to przypadek? Nie sądzę. Po prostu Włoch w przeciwieństwie do wielu naszych rodaków wie jak należy prowadzić biznes. Życzyłbym sobie takich miejsc więcej w naszym kraju.
Słowem zakończenia
Beskid Niski i Bieszczady, Łemkowszczyzna i Bojkowszczyzna dwa z jednej strony podobne, spojone wspólną historią, a z drugiej kompletnie różne regiony południowo-wschodniej Polski. Łemkowie zamieszkujący tereny dzisiejszego Beskidu Niskiego w przeciwieństwie do Bojków są jedną z czterech uznanych prawnie mniejszości narodowych na terenie Polski. Posiadają swój język, wydają gazety, mają swoje radio. W całej Polsce żyje ich około 60 tysięcy, a przemierzając Beskid Niski nie trudno o świadectwa dawnych lat w postaci nagrobków, zadbanych mniej lub bardziej cmentarzy, chyży, przyrożnych kapliczek, czy krzyży. Zupełnie inaczej mają się pozostałości po Bojkach. Na terenach Bieszczadów po tej grupie etnicznej nie zostało w zasadzie nic. Wsie podczas brutalnych akcji przesiedleńczych, jak i walk na tle etnicznym zostały doszczętnie spalone, a przyroda z biegiem lat dokończyła dzieła zniszczenia, wręcz zapomnienia Bojków. Powojenna wymiana ludności jak i kwestia ostatecznego rozwiązania obcych narodowości na terenach południowo-wschodniej Polski w ramach Akcji „Wisła” sprawiła, że całkowicie zniszczyliśmy krajobraz kulturowo-społeczny tej części naszego kraju. Polska jeszcze sto lat temu będąca jak to się dziś modnie mówi krajem multikulturowym poszła w zupełnie innym kierunku. Dziś inność, różnorodność jest piętnowana. To co jest piękne nie jest szanowane, to co odbiega od utartych schematów jest tępione, skrupulatnie wymazywane z obrazu dzisiejszej Polski. Coś co zostało zapoczątkowane kilkadziesiąt lat temu, w ubiegłym wieku i coś co wydaje się zamkniętą kartą historii tak naprawdę nie do końca się skończyło. Proces wymazywania i niszczenia różnorodności kulturowo-społecznej trwa nadal, a akcje podsycające nienawiść do inności czy to na tle narodowościowym, czy jakimkolwiek innym, są na porządku dziennym, wzbierają coraz bardziej na sile.
Czy dziś nie powinniśmy się zatem pochylić nad duchem minionych dni i zastanowić, czy chcemy ponownie siać nienawiść, podsycać agresję, niszczyć innego człowieka, bo nie jest taki sam jak my? Przemierzając Beskid Niski i Bieszczady w głowie coraz mocniej zaczyna wirować pytanie Quo vadis Polsko? Dokąd idziesz?