Z Siguldy wyjeżdżamy wcześnie rano. Do Tallinna mamy około 4 godzin jazdy. Tuż przed granicą zatrzymujemy się na stacji, by zatankować paliwo i ruszyć dalej. W Estonii po raz pierwszy podczas całej naszej dotychczasowej wycieczki daje się odczuć zróżnicowanie krajobrazowe. Może nie jest ono znaczne, ale coraz więcej tu gołych połaci, a gdy napotkamy już las, zazwyczaj są to drzewa z rodziny sosnowatych przywołujące skojarzenia z nadmorskimi terenami w Polsce.

Do estońskiej stolicy wjeżdżamy krótko po godzinie 11:00. Przedmieścia nie robią na nas dobrego wrażenia. To raczej przygnębiające blokowiska przypominające posowieckie miasta. Dojeżdżamy do miejsca naszego noclegu, gdzie odbieramy klucze od Marian, estońskiej dziewczyny wynajmującej swoje mieszkanie. W tej części miasta przeważa drewniana, kolorowa architektura, którą widzieliśmy już zarówno w Wilnie, jak i Rydze, jednakże w Tallinnie kolorowych domków jest zdecydowanie więcej. Zostawiamy nasze bagaże w pokoju i ruszamy w stronę starego miasta.

Krótki zarys historyczny

W IX wieku znajdowała się tu najprawdopodobniej estońska osada handlowa. W XI wieku na wzgórzu wzniesiono drewnianą twierdzę. W 1219 król Danii, Waldemar II podbił Północną Estonię, a w następstwie Tallinn, gdzie Duńczycy wybudowali swój własny zamek. Nazwa Tallinn pochodzi od estońskiego Taani linn, czyli duńskie miasto.

W 1227 roku Kawalerowie mieczowi odbili Tallinn z rąk Duńczyków i wybudowali pierwszy kamienny fort na wzgórzu. 11 lat później Tallinn powrócił w ręce Duńczyków, ale już w 1285 roku stał się członkiem Ligii Hanzeatyckiej, pełniąc funkcję kanału handlowego pomiędzy Nowogrodem, Pskowem i zachodem.

W połowie XIV wieku Północną Estonię sprzedano zakonowi krzyżackiemu, a w tym czasie Tallinn liczył sobie 4 tysiące mieszkańców, będąc jednocześnie głównym miastem hanzeatyckim.

Konflikt pomiędzy rycerzami i biskupem doprowadził do przeniesienia się niemieckich kupców i rzemieślników w dolne partie miasta, gdzie postawili mury obronne, aby oddzielić się od Tompei.

Jednakże Tallinn nie poprzestał się rozwijać i stał się jednym z największych miast północnej części Europy. Co ciekawe do 1918 roku współistniała niemiecka nazwa miasta, a mianowicie Reval. 

Liga Hanzeatycka straciła swoją pozycję w XVI wieku, a Tallinn wpadł w ręce Szwedów w latach 1561 do 1710, by potem zdziesiątkowany plagą przejść w posiadanie Piotra Wielkiego. W 1870 roku ukończono budowę kolei, a Tallinn stał się głównym portem Cesarstwa Rosyjskiego.

W czasach I Wojny Światowej Tallinn zamieszkiwało 100 tysięcy przedstawicieli klasy robotniczej, a miasto dysponowało dużymi stoczniami. Stolica Estonii ucierpiała natomiast podczas sowieckich nalotów w 1944 roku.

Po zakończeniu II Wojny Światowej większość przemysłu sowieckiego rozwijano właśnie w Tallinnie, a populacja urosła do blisko pół miliona mieszkańców. Oczywiście największą grupą nowoprzybyłych byli Rosjanie, którzy budowali bloki mieszkalne i osiedlali się na obrzeżach miasta.

Czasy okupacji sowieckiej odcisnęły swoje piętno również i tu. Jak już wspomniano na początku, można to zaobserwować szczególnie na obrzeżach miasta, gdzie królują posowieckie, zaniedbane blokowiska. Centrum utraciło swoje wartości kulturowe, a ludzie zaczęli preferować i wynosić się na obrzeża. Stare Miasto odzyskało swoją renomę dopiero w późnych latach 80, kiedy to podjęto decyzję o jego renowacji. Niestety odrestaurowano tylko i wyłącznie starą, centralną część miasta, a pozostałe części potrzebują jak najszybciej dużego nakładu finansowego, by tchnąć w nie nowe życie.

Jak to zazwyczaj bywa w naszym przypadku w tego typu wycieczkach, zwiedzanie miasta rozpoczynamy od błądzenia po uliczkach, bez jakiegoś konkretnie nakreślonego celu. Ot pierwszy kontakt zapoznawczy. Pogoda nie jest dziś naszym zwolennikiem, gdyż całe niebo pokryło się gęstą warstwą chmur. Chodząc po centrum zaczynam rozumieć dlaczego Estończycy roszczą sobie prawo do bycia nazywanymi narodem skandynawskim. W zasadzie spoglądając na zabudowę starego miasta, a przede wszystkim na panującą tu atmosferę, zdecydowanie bliżej im narodom północnym, aniżeli współczesnej klasyfikacji wskazującej na silne wpływy niemieckie i rosyjskie.

tallinn-najwieksze-atrakcje
Uliczki tallińskiej starówki

Ażeby zaspokoić głód ruszamy do słynnego Kompressora, baru, czy też kantyny specjalizującej się w serwowaniu naleśników nadziewanych niezliczoną ilością składników. Panuje tu raczej atmosfera studencka, a knajpa nie należy do hermetycznie czystych, ale taki już jej urok. Wybierając się do Kompressora należy jednak pamiętać, że znalezienie wolnego stolika graniczy z cudem i trzeba się nastawić na kilkanaście minut oczekiwania. Jeśli macie natomiast ochotę na zjedzenie zupy z łosia w iście estońskiej atmosferze, warto wybrać się do mini baru o nazwie Draakon. Kilka stolików, przytłumione światło i donośny głos ubranych w tradycyjne stroje kobiet wzywających klientów po odbiór swojej porcji zupy. Czego chcieć więcej.

tallinn-najwieksze-atrakcje
Zabytkowe kamienice w Tallinnie

Krążąc po uliczkach starego miasta zahaczamy jeszcze o centrum informacji turystycznej i kupujemy kilka drobnych pamiątek. Chmury stają się coraz ciemniejsze, a z nieba zaczyna padać rzęsisty deszcz. Cóż, nie pozostaje nam nic innego jak zrobić sobie krótką przerwę od zwiedzania. Nie mieszkamy daleko od centrum, a tym samym powrót do naszego lokum nie jest specjalnie problematyczny. W drodze powrotnej zatrzymujemy się jeszcze na moment przy halach targowych, kupujemy truskawki i wracamy na ciepłą herbatę.

tallinn-najwieksze-atrakcje-stare-miasto
Stare Miasto w Tallinnie

Dwie godziny później rozpogadza się, a my spacerem wracamy w obręb Starego Miasta. Znowu gubimy się w uliczkach, szukając jakiegoś miejsca, gdzie można skosztować lokalnych trunków. Estonia, podobnie zresztą jak Łotwa, czego wcześniej nie wiedziałem, słynie z piw. Warto jednak zboczyć z głównej ścieżki i ominąć rozlokowane na głównym rynku lokale zachęcające na każdym kroku turystów do przekroczenia ich progu. Wystarczy odejść kawałek, skręcić w boczną uliczkę, by natrafić na puby, gdzie spotyka się lokalna społeczność. W takich miejscach z pewnością wybór lokalnych piw jest zdecydowanie większy, a przy okazji można poobserwować jak spędzają wolny czas tubylcy.

Wybija godzina 21:00, a my powolnym krokiem wracamy do pokoju.

Kościół Świętego Olafa

Nasze dzisiejsze zwiedzanie rozpoczynamy od budowli sakralnej, a mianowicie Kościoła Świętego Olafa. Świątynia datowana jest na 1267 rok. Miał on służyć grupie skandynawskich kupców, którzy osiedlili się w tej okolicy. Krążą różne legendy na temat pochodzenia nazwy kościoła, jakoby miał go wybudować olbrzym, bądź też tajemniczy nieznajomy. Prawda jest jednak taka, że kościół dedykowano królowi Norwegii, Olafowi II. Swój obecny wygląd kościół zyskał po odbudowie z powodu pożaru w 1830 roku. Charakteryzuje się wysokimi nawami przykrytymi sklepieniem gwiaździstym oraz krzyżowym. Wystrój wnętrz ma charakter gotycki. Nad kościołem góruje wieża o wysokości 124 metrów będąca dziś ważnym symbolem miasta. Jeśli ktoś jest rządny przygód może wspiąć się po stromych schodach na sam szczyt, by podziwiać panoramę Tallinna. Co ciekawe w latach 1549 do 1625 wieża była jeszcze wyższa i mierzyła 159 metrów, czyniąc z Kościoła Świętego Olafa najwyższą tego typu budowlę na świecie. Niestety wieża spłonęła po uderzeniu pioruna.

tallinn-kosciol-swietego-olafa
Największe atrakcje Tallina – Kościół świętego Olafa w Tallinnie

W środku nie należy spodziewać się cudów. Jest to skromna świątynia, której ściany wymalowano na biało. Nie znajdziemy tu z pewnością żadnego przepychu, ani bogactw. Ot skromny kościół będący miejscem idealnie nadającym się na wyciszenie, gdzie nic nie rozprasza uwagi modlących.

Gruba Małgorzata

Tuż za Kościołem Świętego Olafa, na końcu ulicy Pikk znajdują się mury obronne o komicznej nazwie Paks Margareeta, czyli w dosłownym tłumaczeniu Gruba Małgorzata. Jej główną funkcją była obrona miasta od strony portu. Wcześniej składowano tu broń, proch, a także zamykano więźniów. Dziś znajduje się tu Estońskie Muzeum Morskie, a z uwagi na fakt, że jest to jeden ze skrajnych punktów Starego Miasta, to właśnie stąd warto rozpocząć jego zwiedzanie.

tallinn-najwieksze-atrakcje-gruba-malgorzata
Fragment murów obronnych Tallinna – Gruba Małgorzata

Wąską ulicą Kikk kierujemy się do południowej części miasta, spoglądając to na lewo, to na prawo i podziwiając nieskończoną ilość kolorowych, zabytkowych kamienic. Mury obronne i właśnie kamienice to chyba dwa najbardziej urzekające elementy Starego Miasta w Tallinnie. Odbijając w lewo w boczne uliczki natrafimy na kolejne wieże, czy też mury obronne, jak chociażby wieżę Hattorpe-tagune, czy też wieżę Bremeni. Choć te najbardziej spektakularne elementy obronne znajdują się na zachód od Kościoła Świętego Olafa.

tallinn-najwieksze-atrakcje-gruba-malgorzata
Największe atrakcje Tallina – Gruba Małgorzata

Mury obronne

Całość murów obronnych osiąga długość około 2 kilometrów, a w części, która najbardziej przykuła moją uwagę znajdują się cztery wieże, Eppingi, Grusbeke-tagune, Plate i Köismäe. Wszystkie cztery tworzą niepowtarzalny widok doskonale zachowanej średniowiecznej fortyfikacji górującej nad mieniącym się zielenią parkiem nazywanym tutaj placem wież. Jest to jedna z największych atrakcji Tallinna. Nazwa pochodzi oczywiście od murów obronnych z czterema wymienionymi wieżami, jak i tego, iż można stąd dostrzec wybijające się wysoko nad miastem kościelne wieże. W latach 1931 do 1933 plac zamieniono na ogólnodostępny park. Obszar zmodernizowana w latach 90 a w 2009 roku dodano okrągły plac. Dziś znajdziecie tu place zabaw dla dzieci, jak i siłownie na otwartym powietrzu, a popularność zyskuje dzięki odbywającemu się co roku festiwalowi kwiatów.

najwieksze-atrakcje-tallinna-kiek-in-de-kok
Największe atrakcje Tallina – Kiek in de Kök

Kierując się dalej na południe mijamy kolejne wieże, bramy i fragmenty murów. Są to Nunnadetagune, Saunatorn oray Tallinna Linnamüür. W zasadzie można by tak chodzić wokół nich przez cały dzień i się nie znudzić. Ponadto wzdłuż murów w kilku miejscach znajdziemy schody, którymi możemy dostać się do wyższych partii miasta.

najwieksze-atrakcje-tallinna-mury-miejskie
Największe atrakcje Tallina – Mury obronne w Tallinnie

Idąc jeszcze dalej i dochodząc do południowej części murów napotkamy Kiek In de Kök, masywną basztę o wysokości 38 metrów, w której dziś znajduje się tallińskie muzeum miejskie. Kiek In de Kök wybudowano w 1470 roku. W czasie wojny liwońskiej wojska Iwana Groźnego zdołały wybić olbrzymią dziurę na górnym piętrze, jednakże baszta nie uległa większym zniszczeniom. Podczas trwania renowacji powojennych umieszczono cztery kule armatnie w ścianie kamiennej jako upamiętnienie. Można je zobaczyć w południowo-wschodniej części baszty.

Nazwa baszty jest dość nadzwyczajna i dosłownie można ją przetłumaczyć na „zajrzyj do kuchni”. Konstrukcja była na tyle wysoka, że średniowieczni strażnicy żartowali sobie, iż byli wstanie dostrzec co się dzieje w kuchniach domów znajdujących się poniżej.

Plac Wolności

Schodząc niżej i jeszcze bardziej na południe dochodzimy do symbolu narodowego, miejsca obywatelskiej dumy. Od ostatnich dni panowania caratu, poprzez pierwszy okres niepodległości Plac Wolności (Vabaduse väljak) był miejscem wszelakich pochodów i defilad. W czasach sowieckich został strasznie zaniedbany, jednakże w 2009 podjęto decyzję o jego kompleksowej renowacji.

najwieksze-atrakcje-tallinna-plac-wolnosci
Największe atrakcje Tallina – Plac Wolności

Dziś plac jest doskonałym miejscem do spotkań i relaksu. Pełno tu ławek, kafejek, a gdyby komuś było mało może jeszcze udać się do dwóch galerii sztuki. Wokół placu można zaobserwować budowlany boom końca lat 30 odznaczający się stylem art-deco. Jednym z takowych elementów jest z całą pewnością krzyż stojący po jego zachodniej stronie, upamiętniający walki niepodległościowe Estończyków w latach 1918 do 1920.

Na północno-wschodnim krańcu placu można odnaleźć szklany panel przez który dostrzeżemy fundamenty i schody wieży Harju stojącej tu w średniowieczu.

Sobór Świętego Aleksandra Newskiego

Wchodząc od strony południowej w obręb Starego Miasta natkniemy się na spektakularny pod kątem architektonicznym Sobór Świętego Aleksandra Newskiego, jedną z największych atrakcji Tallinna. Świątynia powstała jeszcze za czasów, gdy Estonia była częścią Caratu, a mianowicie w 1900 roku. Doskonale zachowana katedra jest jedną z najbardziej monumentalnych budowli przedstawiającą architekturę bizantyjsko-rosyjską w Tallinnie. W wieży kościelnej znajduje się 11 dzwonów, pośród których odnajdziemy ten największy, ważący aż 15 ton. Wnętrze wystrojone jest różnymi mozaikami i ikonostasami.

tallinn-najwieksze-atrakcje-sobor-aleksandra-newskiego
Największe atrakcje Tallina – Sobór świętego Aleksandra Newskiego

Zamek Toompea

Naprzeciwko Soboru Świętego Aleksandra Newskiego stoi zamek Toompea. Wybudowano go między rokiem 1767 a 1773 na fundamentach wschodniego skrzydła fortecy wzniesionej między XIII a XIV wiekiem. Obecnie zamek jest siedzibą Parlamentu Estońskiego (Riigikogu). Na wysokiej na blisko 46 metrów wieży Hermanna stojącej tuż obok można dostrzec powiewającą flagę narodową będącą symbolem niepodległej Estonii.

Katedra Najświętszej Maryi Panny

Idąc znowu kawałek dalej w kierunku północnym dojdziemy do kolejnej świątyni, tym razem jest to Katedra Najświętszej Maryi Panny powstała w XIII wieku i będąca kościołem estońskich elit jak i niemieckiej szlachty. Pełni funkcję głównej świątyni luterańskiej w Tallinnie. Dzisiejszy wygląd to tak naprawdę wariacja wielu przebudów mających miejsce na przełomie wieków.

tallinn-najwieksze-atrakcje-katedra
Największe atrakcje Tallina – Katedra Najświętszej Maryi Panny w Tallinnie

Przechadzając się po zachodniej części Starego Miasta warto wybrać się na jedną ze znajdujących się tutaj platform widokowych gwarantujących zniewalające widoki na stolicę Estonii.

Kościół Świętego Mikołaja

Skoro już jesteśmy w tematyce budynków sakralnych, cofniemy się trochę w kierunku soboru i przyjrzymy się położonemu po jego wschodniej stronie Kościołowi Świętego Mikołaja. Kolejna ewangelicko-luterańska świątynia powstała z inicjatywy niemieckich kupców z wyspy Gotland w latach 1230 do 1275. Miał on pełnić funkcję fortecy zanim wybudowano mury obronne miasta. Kościół nie ucierpiał w trakcie grabieży w 1523 roku, ale nie miał już tyle szczęścia w trakcie II Wojny Światowej.

Od momentu odbudowy w 1980 roku świątynia funkcjonuje jako muzeum sztuki. Do najważniejszych dzieł w zbiorach muzeum można zaliczyć malowidło zatytułowane Taniec śmierci Bernta Notke, nagrobki  Berndta Reinholda von Delunga i Hermanna Neurotha, figurę Świętego Wojciecha, rzeźby świętego Mikołaja, Najświętszej Maryi Panny i świętego Jana, barokowe epitafia i kandelabry.

tallinn-najwieksze-atrakcje-kosciol-swietego-mikolaja
Największe atrakcje Tallina – Kościół świętego Mikołaja w Tallinnie

Akustyka kościoła jest tak doskonała, że pełni on także rolę sali koncertowej.

Brama Viru

Powoli zataczając koło wokół Starego Miasta dochodzimy do jednej z największych atrakcji Tallinna, bramy Viru znajdującej się po wschodniej stronie. Brama jest jednym z głównych symboli miasta i zapewne zobaczymy ją na wielu zdjęciach i pocztówkach z Tallinna. Viru powstała w XIV wieku jako część fortyfikacji obronnej miasta.

Kilka wieków później w Tallinnie stoi już 8 bram, spora liczba wież i ścian osłonowych łączących wszystkie te elementy w spójną całość. Główna wieża bramy była zawsze kwadratowa, natomiast barbakany przyjmowały kształt okrągły. W związku z poszerzaniem wjazdów do miast wiele bram zostało zniszczonych. Dziś ulica Viru przechodząca przez bramę jest jedną z najbardziej zatłoczonych ulic w mieście. Jest też siedzibą wielu sklepów i restauracji.

najwieksze-atrakcje-tallinna-brama-viru
Największe atrakcje Tallina – Brama Viru

Pasaż Świętej Katarzyny (Katariina käik)

Skoro już mowa o ulicach, będąc w Tallinnie nie można zapomnieć o pasażu świętej Katarzyny. To zdecydowanie najbardziej urokliwa uliczka w całym mieście. Łączy ulice Vene z Müürivahe. Jest to miejsce szczególne ze względu na znajdujący się tu cech świętej Katarzyny, jak i obecność pracowni artystycznych, w których artyści używając tradycyjnych metod, wytwarzają, a następnie sprzedają produkty szklane, ceramiczne, biżuterię czy też ręcznie malowane wyrobu z jedwabiu. Pracownie ulokowane są w małych XV-XVII wiecznych pokojach po południowej stronie pasażu i przyjmują otwartą formę. W ten sposób turyści mogą zobaczyć artystów wykonujących swoją pracę.

tallinn-najwieksze-atrakcje-pasaz-swietej-katarzyny
Największe atrakcje Tallina – Pasaż świętej Katarzyny w Tallinnie

Naszą uwagę przykuwa jeszcze jedno miejsce tuż przy złączeniu pasażu z ulicą Vene, a mianowicie urokliwa restauracja Munga Kelder. Cóż, może to dobre miejsce na ukoronowanie naszej wizyty w krajach bałtyckich. Pomyślimy. Może wrócimy tu jutro.

tallinn-najwieksze-atrakcje-pasaz-swietej-katarzyny

Ratusz w Tallinnie

Naszego zwiedzania stolicy Estonii nie możemy zakończyć nigdzie indziej jak na Placu Ratuszowym w samym sercu Starego Miasta. Talliński ratusz jest najstarszą tego typu budowlą w północnej Europie i jedyną w pełni zachowaną w stylu gotyckim, jak i jedną z największych atrakcji Tallinna. Historia ratusza sięga XIII wieku, a budowę w obecnej formie ukończono w 1404 roku. Pełnił funkcje siedziby miasta przez blisko 700 lat. Dziś nadal odgrywa dość znaczącą rolę, gdyż odbywają się tu zarówno oficjalne spotkania jak i koncerty.

najwieksze-atrakcje-tallinna-ratusz
Największe atrakcje Tallina – Ratusz w Tallinnie

Zarówno ratusz jak i całe tallińskie Stare Miasto jest chyba najpiękniejszym miejscem całej naszej podróży po krajach bałtyckich. Urok i niesamowita atmosfera ów miejsca są trudne do oddania w jakimkolwiek opisie. Po prostu trzeba tu przyjechać i to poczuć. Kręcąc się jeszcze to tu, to tam i będąc zaczepianym przez rynkowych naganiaczy restauracyjnych udajemy się do znanego nam już pubu, by odpocząć po całodniowym zwiedzaniu. Gdy opuszczamy lokal chwilę po godzinie 21:00 jest nadal jasno. Wracam myślami do lipcowych wieczorów w Norwegii, czy też w Islandii, gdzie słońce praktycznie wcale nie zachodziło. Taki już urok krajów północy. Choć jeszcze nie jest późno powolnym krokiem wracamy do naszego lokum, gdyż jutro wcześnie rano musimy złapać prom do oddalonych o 80 kilometrów Helsinek.

najwieksze-atrakcje-tallinna-ratusz-rynek
Największe atrakcje Tallina – Stary Rynek w Tallinnie