Pochodzę z Dar Es-Salam. Pracuję tu jako animator. Mam zabawiać gości hotelowych. Organizuję różne zadania dla turystów jak siatkówka, stretching, joga. Yuma jest moim szefem. Pewnie przyjechaliście na podróż poślubną. Wiele osób tak robi. Ja byłem żonaty 2 tygodnie. Moja żona była z Kenii. Rozwiodłem się dość szybko. Wszystko było dobrze do czasu ślubu. Potem zaczęły się problemy, a o wszystkim przeważyła sytuacja, kiedy to dostałem od żony cegłą w głowę. Ojciec stwierdził, że mam sobie dać spokój, że życie z taką kobietą nie ma sensu. W Afryce mamy trzy rodzaje małżeństw, cywilne, kościelne i plemienne. U Was jest inaczej. Z tego co słyszałem macie śluby cywilne i kościelne. Nie możecie po rozwodzie poślubić kolejnej kobiety, biorąc ślub kościelny jeśli ta poprzednia nadal żyje. Jeśli chcesz się rozwieść w Tanzanii idziesz do sądu, składasz dokumenty i się rozwodzisz. Czasami sąd zabiera dobra materialne i przekazuje żonie. Sąd zawsze stoi po stronie kobiet.

Jestem muzułmaninem. Sunnitą. Jak pewnie wiecie prawo pozwala nam mieć cztery żony. Jednakże z powodów finansowych mało kto sobie może na to pozwolić. Ponadto czasy się zmieniają.

Na Zanzibarze 99% to muzułmanie. Islam na Zanzibarze nie jest jednak tak ortodoksyjny jak w krajach arabskich. Nie mamy problemu z innymi religiami. Nie mamy również problemu z chrześcijanami przychodzącymi do meczetów. Wszyscy tak naprawdę możemy się wspólnie modlić. Jest to spowodowane swoistą mieszanką.

Mamy tu także wiele osób z Tanzanii, którzy nie są muzułmanami. Można to zauważyć w kompleksie hotelowym. W zasadzie wszystkie pracujące tu kobiety są z Tanzanii. Rodowite mieszkanki Zanzibaru nie chcą podejmować prac w tej branży. Po prostu nie mogą serwować alkoholu, zabawiać gości i tak dalej. Podejmowanie pracy jest zależne od religii. Jednak nie wszyscy trzymają się zasad religii. Ja jestem muzułmaninem i pracuję w hotelu. Natomiast wielu ludzi z Nungwi wykonuje inne prace, jak na przykład rybołówstwo, sprzedaż artykułów turystom, czy też organizowanie wycieczek. Poza hotelarstwem nie ma tu zbyt wiele pracy. Może jeszcze farmy z przyprawami. Tam pracują ludzie z okolicznych wiosek.

Jeśli chcesz założyć farmę przypraw musisz otrzymać licencję od rządu. Rząd decyduje gdzie możesz założyć farmę i kto ma na niej pracować. Zazwyczaj wybierają ludzi, którzy mówią w jakichś językach, mogą porozumieć się z turystami. Potem każdego roku rząd oczywiście pobiera podatki od działalności. Ponadto część przychodów trafia w ręce najważniejszej osoby na wsi, przewodniczącego. On wie kto ma problemy i jak podzielić zyski, żeby pomóc. Jednakże nie każdy dostaje pieniądze ze sprzedaży przypraw. Jeśli nikt nie potrzebuje pomocy, wtedy pieniądze pozostają w jego rękach.

Turystyka w Tanzanii ma się dobrze ze względu na wiele parków narodowych. Jeśli jako biały jeździsz po miejscach turystycznych nic Ci się nie stanie. Jest bezpiecznie. Jednakże są miejsca, gdzie nie należy chodzić. Nawet tu na Zanzibarze są miejsca, gdzie ja jako tubylec muszę bardzo uważać, żeby nie zostać okradzionym. Szczególnie po nocach. Stone Town, Nungwi to miejsca bezpieczne. Rząd trzyma nad tym piecze. Wiedzą, że przyjeżdżają tu turyści, przywożą pieniądze, więc chcą by czuli się bezpiecznie. Rząd wie, że dziś za pośrednictwem Internetu rozprzestrzenia się wszystko, więc jeśli ktoś zostanie okradziony, bądź znajdzie się w jakiejś niekomfortowej, niebezpiecznej sytuacji, może to opisać w Internecie. Ludzie przeczytają i już nie przyjadą. Wybiorą inne miejsca.

Ale nawet na wyspie jest wielu handlarzy narkotyków, którzy spróbują Cię okraść ze wszystkiego co masz. Tam nie należy chodzić. Ja jestem tubylcem, czasami odwiedzam znajomych i muszę bardzo uważać, by unikać tych ludzi.

Często bywam w Dar Es-Salam. Moja mama tam mieszka. Także gdy mamy jakieś dni wolne, gdy hotel jest zamknięty, jeżdżę w odwiedziny. Są dzielnice, których należy unikać. Pełne handlarzy narkotyków, narkomanów. Jeśli tam idziesz to znaczy, że nie lubisz swojego życia. Mam kuzynów, których czasami odwiedzam i muszę bardzo uważać. Jeśli zostawiłbym portfel, telefon, cokolwiek na stole i wyszedł na moment, okradną mnie ze wszystkiego. Na co dzień zachowują się normalnie, będą z Tobą normalnie rozmawiać, ale gdy tylko nadarzy się okazja to ją wykorzystają.

Nie wiedziałem, że najbogatszymi krajami w Europie są kraje skandynawskie. Nie mamy tu wielu gości z tamtych rejonów. Myślałem, że nie przyjeżdżają bo nie mają pieniędzy. Najwięcej jest Włochów, Niemców, Francuzów, Hiszpanów i Izraelczyków.

Mój system pracy składa się z dwóch etapów. Od 9 do 17 i potem od 20 do 22. Pracuję z włoskimi animatorami, którzy są tu zatrudnieni stricte dla turystów z Włoch. Ja natomiast jestem dla wszystkich. Jestem zatrudniony przez hotel. Oni są zatrudnieni przez Foncorosso. To włoska firma. Także mamy tu animację włoską i animację lokalną.

Nie ma mnie ostatnio rano w pracy gdyż muszę jeździć do Stone Town. Muszę coś załatwić. Mam problem z certyfikatem urodzenia. Gdy się urodziłem dokument został źle wystawiony. Chcę zdobyć kartę, która poświadczy, że jestem z Tanzanii i mieszkam na Zanzibarze. Nie mogę jej zdobyć gdyż mój certyfikat urodzenia ma błędy. Źle wpisano imiona moich rodziców, moje nazwisko. Chodzę tam codziennie. Dziś mieli mi wystawić dokumenty. Znowu mnie odesłali. Powiedzieli, że mam przyjść jutro. Dopiero mając poprawny certyfikat urodzenia, kartę Zanzibaru i kartę Tanzanii mogę ubiegać się o paszport. Jeśli dostaniesz paszport, wtedy nie potrzebujesz tych trzech dokumentów. Chciałem zrobić paszport. Powiedzieli mi, że nie jest to możliwe bez tych dokumentów.

Minimalna płaca, czyli taką którą zarabiamy wynosi 150 dolarów. Musimy zapłacić 25 dolarów podatku. Dostajesz zatem 125 dolarów. Za ubezpieczenie również trzeba płacić każdego miesiąca, ale mało kto może sobie na to pozwolić. Ja takowego nie mam. Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem chory. Większość ludzi pracuje na czarno. Oni dostają mniej, 75 do 100 dolarów. Wszystko zależy od tego jak dogadają się z szefem. Zazwyczaj jest to mniej, niż to co my dostajemy w hotelu.

Koszty życia zależą od tego gdzie żyjesz. W Zanzibar City mieszkania, domy należą do państwa. Za mieszkanie socjalne płaci się 50 dolarów. Bez wody i bez prądu. Za wodę i prąd dodatkowo 25 dolarów. Ale takie mieszkanie bardzo trudno dostać. Trzeba mieć znajomości, bądź pracować w budżetówce.

Jedzenie nie jest aż tak drogie. Na wyspę dostarczane jest ono z kontynentalnej Tanzanii. Mając 100 dolarów jesteś w stanie przeżyć. To koszt utrzymania jednej osoby. Jednak w Stone Town jest wiele osób bez pracy z rodzinami i jakoś żyją. Jak? Nie mam pojęcia.

W Nungwi również jest masa domów częściowo z prądem i wodą, częściowo bez. Domy należą do prywatnych osób. Sami je wybudowali. Wszystko zależy od pieniędzy. Najpierw trzeba kupić działkę i potem budować. Ludzie, którzy mają duże działki często dzielą je na mniejsze i sprzedają. Często sprzedają działki pod budowę hoteli. Ale nie wolno niczego sprzedawać bez wiedzy najważniejszej osoby we wsi. Ludzie z Tanzanii wynajmują mieszkania.

Powoli będę się zbierał. Muszę się przygotować do powrotu do Stone Town. Zobaczymy się jutro. Nie, przepraszam. Jutro mam wolne. Zatem zobaczymy się w pojutrze. Asante sana! I dobrej nocy!